zmień sposób w jaki mówisz do dziecka. To nie tylko słowa!

To mosty, które możesz budować każdego dnia.

Budowanie Relacji

Wybór odpowiednich słów może znacząco wpłynąć na poczucie bezpieczeństwa Twojego dziecka w relacji z Tobą i innymi dorosłymi. Poprzez język miłości i wsparcia wzmocnisz Waszą więź, wzmocnisz siebie. Zbudujesz nowe sposoby na rozpoznawanie i wyrażanie emocji, które komunikują jakieś ważne potrzeby, zarówno dla Ciebie jak i Twojego dziecka.  A to jest podstawą do budowania się u dziecka silnego poczucia własnej wartości, godności, sprawczości.

 

Zrozumienie i Wyrażanie

Czy to zdanie jest Ci bliskie?

„Potrzebuję szybciej zrozumieć i wyrazić w odpowiedni i adekwatny sposób swoje własne emocje i potrzeby. Potrzebuję zaopiekować emocje i potrzeby mojego dziecka.”

Jesteś w dobrym miejscu: Dzięki nowym, wspierającym zwrotom zbudujesz więcej zaufania, więcej bezpieczeństwa do wyrażania i wzajemnego zrozumienia.

 

Zacznijmy od początku. Zacznijmy od Ciebie. 

Czy Ty także mogłabyś powiedzieć te zdania? Może nie zawsze i nie w kółko, ale są takie dni, że któreś z tych zdań pasuje także do Twojej codzienności?

___

Chciałabym być lepszą mamą. Chciałabym więcej spokoju wokół mnie.

Chciałabym zrozumieć własne dziecko. Chciałabym, żeby moje dziecko mniej krzyczało, mniej gryzło, mniej biło.

Chciałabym być bardziej skuteczna jako mama. Chciałabym, żeby moje dziecko mnie częściej słuchało.

Chciałabym mniej krzyczeć. Chciałabym czuć więcej przyjemności z bycia mamą.

Chciałabym być mniej sfrustrowana, zmęczona, bezsilna. Chciałabym coś dla siebie w tym życiu też. Nie jestem tylko mamą!

Język to dom w którym zamieszkujesz każdego dnia.

Kontekst i środowisko w którym żyjesz są ważne. Takim kontekstem jest między innymi język do komunikacji, którym się posługujesz, którym mówisz do siebie i swojego dziecka nieustannie.

Być może nie możesz teraz zmienić zbyt wielu rzeczy wokół siebie i to jest prawda. Na wiele rzeczy i osób możesz nie mieć wpływu. To, co może być w takiej chwili pomocne to perspektywa, która mnie osobiście zachwyca i daje mi realny wpływ na rzeczywistość, którą współtworzę. Zapraszam Cię do eksperymentu.

Krok 1

Wyobraź sobie organizm składający się z 3 elementów. Każdy z tych elementów funkcjonuje jako osobna jednostka. Ale kiedy są razem tworzą jeden, zupełnie nowy organizm składający się z tych 3 elementów. Jeśli jeden z elementów się zmienia, co dzieje się z całym organizmem? Również się zmienia, prawda?

Krok 2

Jeśli jako jeden z tych elementów potraktujemy język, którym mówisz do swojego dziecka, co może stać się z relacją, którą z nim tworzysz? Co może stać się z atmosferą w domu? Co może stać się z Twoją skutecznością, przyjemnością, zmęczeniem, bezsilnością?

Krok 3

Wyobraź sobie, że mówisz teraz do mnie: Ale to jest głupie, co Ty teraz gadasz, nie masz pojęcia o niczym! 

A teraz wyobraź sobie, że mówisz: Kompletnie się z Tobą nie zgadzam, mam inne zdanie na ten temat.  

W pierwszym zdaniu mówisz o mnie, w drugim zdaniu mówisz o sobie. Która fraza jest bardziej satysfakcjonująca? Oddająca pełniej to co chcesz wyrazić, jak chcesz być zrozumiana i usłyszana?

T

Krok 4

Jeśli chcesz mnie zdyskredytować i nie mieć ze mną nic wspólnego to pierwsze zdanie jest bardzo w punkt. Ono zrywa kontakt i chęć porozumienia. U każdej ze stron.

Drugie zdanie zachęca mnie raczej do zapytania Ciebie: Opowiesz mi o swoim doświadczeniu? Jakie to jest dla Ciebie? 

Albo: Okej, słyszę że się ze mną nie zgadasz i że się różnimy w podejściu. Dzięki, że mówisz. 

I teraz wyobraź sobie

60px

, że rozmawiasz tak ze swoim dzieckiem… nawet maluszkiem…

Sytuacje stresujące, napinające, frustrujące nie rodzą się dlatego, że masz złe intencje, a dlatego, że język którym mówisz na pierwszy plan, stawia bardzo często krytykę, ocenę, groźbę, a przecież pod spodem jest troska, opiekuńczość, chęć zapewnienia bezpieczeństwa i miłość, prawda?

Pssst: to wciąż okej mieć w swoich zasobach te wyrażenia, które ucinają kontakt, jednak zachowaj je dla osób z którymi naprawdę nie chcesz mieć za wiele wspólnego 😉

Zostaw to! Zaraz spadniesz!

Coś, co prawdopodobnie niemal każdy rodzic powiedział do swojego dziecka: Zaraz spadniesz! Przewrócisz się! Zostaw to!

A jak dodasz sobie jeszcze ton głosu (na pewno go znasz) – to brzmi jak groźba, która w domyśle ma jeszcze to takie uczucie, że wtedy będzie mi trudno cię tulić, bo przecież cię ostrzegałam, a ty nie posłuchałeś_aś… Znasz to?

Jeśli tak, to wspaniale. Wiesz dlaczego? 

Tylko, kiedy zauważasz świadomie coś, co może być mało wspierające w relacji z Twoim dzieckiem, możesz to zmienić. 

 

Jak można inaczej?

„Widzę, że jesteś wysoko, chcę być blisko Ciebie teraz, bo mógłbyś spaść!”

Nazywasz i opisujesz to, co widzisz z miejsca Ja, "ja widzę".

„Stop! Tam jest za wysoko, a ja nie mogę teraz Cię asekurować.”

Wyrażasz klarowny zakaz z miejsca JA, "stop! ja nie mogę".

Bezpieczny rodzic to rodzic, który zna swoje własne ograniczenia i mówi o nich. Szuka wsparcia i zrozumienia nie u swojego dziecka, a u innych dorosłych. To bardzo ważne budować wokół siebie sieć wsparcia wśród innych dorosłych. Bezpieczny rodzic buduje nieustannie swoją świadomość, jakie są te jego możliwości i ograniczenia w tu i teraz, każdego dnia. Bo czy może być tak, że jednego dnia zgodzisz się na poeksperymentowanie dziecka przy Tobie z wchodzeniem na krzesło, a innego po prostu nie masz na to siły? Czy potrzeba dziecka jest wtedy nie na miejscu? Nie! Nie na miejscu jest mówić: Nawet nie próbuj, bo i tak spadniesz. 

Co jest na miejscu? Powiedzieć prawdę o sobie: „Dziś nie mam na to siły. Ty za to masz jej bardzo dużo, widzę to Kochanie.”

Bycie mamą, bycie rodzicem, to nie jest łatwa rola w życiu. To też te wszystkie sytuacje, kiedy chowam również do kieszeni wiele swoich emocji i sposobów ich wyrażania, aby być w relacji z dzieckiem tą dorosłą, która daje poczucie bezpieczeństwa, stwarzając je również słowami. I możesz nawet o tym nie wiedzieć, że często w tych automatycznych sformułowaniach typu „zaraz spadniesz”, kryje się właśnie groźba, zamiast stwarzania poczucia bezpieczeństwa?! Na wiele rzeczy nie masz wpływu, jednak masz realny wpływ na słowa i wyrażenia, którymi mówisz do swojego dziecka.

To nie tylko słowa, ale mosty, które budujemy każdego dnia. Masz moc aby były to mosty, a nie ściany!

Anna Pietraszek-Sawicka

Psychoterapeutka Gestalt w trakcie szkolenia, www.zatokagestalt.pl

Buduj mosty, a nie ściany! Dołącz do Naszej Społeczności

Odkryj moc wspierającej Cię w codzienności komunikacji. Zainwestuj w prawdziwe, głębokie relacje i wspieraj rozwój emocjonalny swojego dziecka już dziś!

zmień sposób w jaki mówisz do dziecka

Bo to nie tylko słowa, to mosty!

Zbuduj Relację

Przekształć swoje relacje z dziećmi dzięki nowym, wspierającym zwrotom, które budują zaufanie i zrozumienie.

Zmień sposób w jaki mówisz do dzieci.

Buduj mosty a nie ściany. Język to dom, w którym zamieszkujesz każdego dnia.

 

Zrozum i Wyraź

Wybór odpowiednich słów może znacząco wpłynąć na poczucie bezpieczeństwa Twojego dziecka w relacji z Tobą. Nasza misja to pokazać Ci, jak poprzez język miłości i wsparcia, możesz zmienić sposób, w jaki Twoje dziecko postrzega świat i siebie samo.

 

I teraz na pewno chciałabyś zadać to pytanie:Czy to naprawdę działa? Czy jak powiesz „tak, słyszę cię, słyszę co do mnie mówisz /zamiast/ przestań marudzić” – to Twoje dziecko przestanie marudzić?

Nie. Nie zmienisz w ten sposób swojego dziecka (!), zmienisz sposób w jaki nazywasz pewne zachowania swojego dziecka, zmienisz sposoby na wyrażanie tego co widzisz i słyszysz i tym samym zmienisz sposób w jaki Ty dostrzegasz swoje dziecko. Kiedy zamiast marudzenia, dostrzeżesz i nazwiesz zmęczenie, pobudzenie, nadmiar bodźców, lęk, albo jeszcze coś, co do tej pory ukrywało się w słowie „marudzić”, zmienisz nie dziecko, a klimat Twojego reagowania. A Ty otrzymasz ogrom ulgi, zrozumienie i spokój dla samej siebie. Tak. To naprawdę działa w ten sposób! 

Język potrafi zmienić całą Twoją rzeczywistość. I to odrazu. 

Anna Pietraszek-Sawicka

psychoteraputka Gestalt w trakcie szkolenia

Rozmowa. Komunikacja. Relacja.

W czułości słów.